PolskiEnglish
Strona Główna |Impressum |Kariera tel.:(+48) 22 440 15 00
creditreform@creditreform.pl
Creditreform Polska Sp. z o.o.
Kontakt 08:00 - 16:00

22 440 15 00

creditreform@creditreform.pl

Google jako Imperium Zła?

Ostatnie zachowanie Google może budzić niepokój. Dwa razy w ciągu dwóch dni okazało się, że Google wprowadza w błąd w sprawach o znaczeniu publicznym, dotyczących najpierw luki w zabezpieczeniach, a następnie rozwoju ocenzurowanej wyszukiwarki dla Chin.

coochina-jpgNajpierw była informacja o wycieku danych pół miliona użytkowników sieci społecznościowej Google+. Okazało się, że Google wiedział o błędzie już w marcu, ale nie ujawniał tej sprawy, aby, jak donosi "Wall Street Journal", nie wzbudzać gniewu regulatorów. Następnego dnia do sieci trafiło nagranie pewnego prywatnego spotkania Ben Gomesa, który kieruje wyszukiwarką Google z zespołem pracowników firmy w lipcu. Gomes omawiał wysiłki Google mające na celu opracowanie ocenzurowanej wyszukiwarki dla Chin. Produktu, o którym urzędnicy firmy wielokrotnie powtarzali, że jest tylko pomysłem. Okazuje się jednak, że Google planuje uruchomić wyszukiwarkę, gdy tylko uzyska aprobatę chińskich urzędników, prawdopodobnie już na początku przyszłego roku. To trochę obłudne – przypomnijmy, że firma gdy poprzednio obsługiwała wyszukiwarkę w Państwie Środka, zrobiła wielki publiczny pokaz o obronie wolności słowa i praw człowieka po zamknięciu tej usługi w 2010 roku. A teraz uruchamia ją znowu, po cichu.

Nieetyczne zachowanie Google wykracza daleko poza tajne projekty i ukryte luki w zabezpieczeniach. Kiedy w zeszłym miesiącu Senat USA prowadził przesłuchania na temat zagranicznych prób wpływania na amerykańskie wybory, tylko Google nie przysłał swoich przedstawicieli. Przypomnijmy, że zrobiły to zarówno Facebook, jak i Twitter. Tymczasem to właśnie Google i jego serwis YouTube były wykorzystywane przez Rosjan do rozpowszechniania propagandy i dezinformacji podczas wyborów w 2016 roku.

Unia Europejska dwa razy w ciągu ostatnich dwóch lat odkryła, że ​​Google bezprawnie posłużył się wielomiliardowymi kwotami, by zawrzeć ugody w sprawach o łamanie konkurencji. Takie zachowanie byłoby niepokojące, gdyby pochodziło z małego startupu. Ale fakt, że pochodzi od jednej z najpotężniejszych korporacji na świecie sprawia, że ​​jest to niezwykle niebezpieczne. W końcu Google jest firmą, która w istocie zarządza globalnym systemem nadzoru. Gromadzi i przechowuje ogromne ilości danych na miliardach użytkowników. Firmą, która nie tylko wie o nas wszystko, ale także dzięki dominacji wyszukiwania w Internecie i jego nietypowej roli w rozpowszechnianiu wiadomości, ma ogromną kontrolę nad tym, co myślimy, wiemy i doświadczamy jako społeczeństwo. Powinniśmy się martwić o jakąkolwiek firmę posiadającą tego rodzaju władzę. Ale powinniśmy być szczególnie zaniepokojeni tym, że jest to właśnie Google.

 

Pan/Pani
Firma:
Imię:
Nazwisko:
Adres e-mail:
*
Współpracujemy z

Federation of Business Information Service

Monitor Urzędowy

Polsko-Niemiecka Izba Przemysłowo-Handlowa